JAWS i NVDA – porównanie nowości i kierunków zmian.

W ostatnich latach można zauważyć stopniowy, lecz nieubłagany wyścig NVDA z programem JAWS już nie tylko jednostronnie, ale także obustronnie. Istnieją obszary, w których to drogi, komercyjny program musi nadrabiać dystans do darmowego czytnika ekranu. Obecnie za korzystaniem z programu JAWS, gdy alternatywą jest darmowy NVDA mamy tylko jeden argument. warto wybrać go właściwie tylko wtedy, gdy korzystamy z urządzenia lub aplikacji, którą lepiej wspiera. O przyzwyczajeniu użytkownika nie piszemy, bo ta kwestia nie jest przeszkodą nie do pokonania. Obszarów, w których produkt Amerykańskiej firmy VISPERO GROUP ma dużą przewagę nad darmowym odpowiednikiem nie ma już prawie wcale, bo np. wsparcie NVDA dla podstawowej edycji w pakiecie Office właściwie zrównało się z tym, co oferuje JAWS. Nadal większość zaawansowanych funkcji edycyjnych jest w sposób bardziej kompleksowy obsługiwana przez płatną aplikację, co nieszczególnie powinno dziwić, ale funkcje potrzebne większości osób w typowych zastosowaniach obydwa czytniki obsługują już w sposób porównywalnie zadowalający, w pewnych aspektach zaczyna się pojawiać przewaga NVDA.

Czy możliwe jest tworzenie tabel w programie Word? Jak najbardziej, Poruszanie się po nich również.

Podstawowe formatowanie takie jak np. wyrównywanie tekstu, zmiana czcionki, formatowanie akapitów, wstawianie łączy i innych tego typu elementów można już od dłuższego czasu wykonywać zarówno z JAWSEM jak i z NVDA.

JAWS zachowuje nadal przewagę w ilości sposobów i kolejności oznajmiania różnych elementów oraz w personalizacji oznajmiania dla konkretnych dokumentów.

NVDA zaczyna natomiast zdobywać przewagę w odczytywaniu informacji przez Microsoft User Interface Automation UIA.

NVDA jest programem, który nie instaluje sterownika lustrzanego grafiki WDDM (Windows Display Driver Management), czego wymaga Program JAWS w trybie zgodności ze starszymi wersjami aplikacji i systemu. Przez to NVDA w wersji przenośnej jest naprawdę przenośny, ponieważ w sposób ograniczony, ale może pracować z tym, co ma w swojej przenośnej kopii z np. Pendrive’a czy karty pamięci na dowolnym komputerze z Windows. JAWS niestety wymaga Instalacji m. in. Video Accessibility, którego WDDM jest obecnie częścią. Windows 11 i późniejsze będą stopniowo odchodzić od tego modelu na rzecz Microsoft User Interface Automation, przez co sterownik video przestanie być w pewnym momencie niezbędny.

NVDA jest od początku tworzony w ten sposób, żeby informacje uzyskiwać bezpośrednio z obiektów aplikacji, z której korzysta użytkownik.

Od dłuższego czasu obserwujemy sytuację, w której to NVDA Potrafi odczytać coś więcej na stronie internetowej czy w Aplikacji.

Ponieważ JAWS jest projektem dłużej istniejącym, mającym w sobie więcej zależności, twórcom dostosowanie się do nowych wersji systemu czy oprogramowania zaczyna zajmować co raz więcej czasu, mimo ścisłej przecież współpracy z Microsoftem. Wiadomo też, że cykl wydawniczy Windows i aplikacji użytkowych znacznie przyspieszył od czasu, gdy w sieci przesyłało się głównie dane czy pobierało aktualizacje, a pracowało na oprogramowaniu lokalnie. Obecne oprogramowanie, aby oferować pełnię swych możliwości musi właściwie przez cały czas być podłączone do Internetu. Tak duża ilość zmieniających się warunków nie ułatwia twórcom czytników ekranu, na dowolny system zapewnienia użytkownikom możliwie najlepszych doświadczeń i jak najlepszego dostępu do interfejsu oprogramowania. Dlatego komercyjny Screenreader ma tutaj znacznie trudniej. Oto prosty przykład.

Jeżeli NVDA czegoś nie odczytuje w wersji dostarczanej przez NV ACCESS, to w wielu przypadkach sprawę załatwiają różne dodatki, które są tworzone znacznie szybciej niż kompleksowe rozwiązania dostarczane przez JAWS. Oczywiście ciemną stroną dodatków do NVDA jest niestety ich zmienna jakość, brak tłumaczenia na ojczysty język użytkownika, dublujące się dodatki oferujące zbliżony zakres funkcji, trudności z aktualizacjami z powodu braku jednego centralnego repozytorium oraz problemy ze zgodnością dodatków, których twórca regularnie nie aktualizuje oraz nie dostarcza w formie aktualizatora.

Aby potwierdzić powyższe obserwacje wystarczy przeczytać sekcję co nowego w JAWS i co nowego w NVDA w podręcznikach do obu programów. O ile w NVDA znajdziemy mnóstwo informacji nie tylko o poprawkach, lecz także o wprowadzeniu obsługi takich czy innych elementów interfejsu jakiejś aplikacji czy nowych przydatnych skrótów klawiszowych i innych poleceń, tak w programie JAWS z rzadka pojawiają się nowe naprawdę interesujące funkcje, a producent skupia się na poprawie obsługi tego co już jest lub na wprowadzeniu obsługi tych rozwiązań, które stają się co raz bardziej popularne, są nowe lub zmieniają się np. ostatnio takim obszarem jest praca z Google docs, gdzie JAWS mocno się rozwija, ale przecież NVDA również się rozwija w tym kierunku.

Ostatnie nowości, to głównie poprawa współpracy z Windows 11 w przypadku obu czytników ekranu. Z nowości w JAWS warto wyróżnić dwie funkcje, które pojawiły się lub zostały rozbudowane w wersji 2022 i 2023. Pierwszą taką funkcją jest Smart Glance (inteligentne spojrzenie), czyli funkcja, która na podstawie wyróżnień wizualnych i kolorów wyszukuje punkty na stronie www, w aplikacji internetowej lub wszędzie tam, gdzie wykorzystywany jest wirtualny kursor PC, które mogą być ważne. Takie wyróżnienia są klasyfikowane w ten sposób, że im jest ich mniej, tym bardziej mogą one być potencjalnym ważnym punktem na stronie np. pole hasła, które trzeba wpisać. Osobiście podczas naszych testów takie obszary były wybierane przez funkcję Smart Glance dość ciekawie, chociaż nie zawsze były to istotne elementy na stronie.

Drugą ważną nową funkcją jest w JAWS możliwość uzyskania dostępu do listy powiadomień, które pojawiły się w systemie zarówno w formacie Toast „tost” jak i zostały przesłane bezpośrednio do czytnika ekranu przez funkcje User Interface Automation.

Funkcja ta pojawiła się pierwszy raz w wersji 2022, natomiast w 2023 rozwinięto jej możliwości.

Dawniej, za czasów Windowsa 7 i wcześniejszych powiadomienia mogły dostarczać głównie aplikacje zainstalowane lokalnie i osadzone mocno w systemie.

Obecnie powiadomienia mogą wysyłać nie tylko aplikacje, ale również strony internetowe przez mechanizmy powiadomień w przeglądarce, a nawet samodzielne aplikacje internetowe osadzone na stronach.

Wiele witryn uzyskuje dostęp do lokalizacji, gdy tego potrzebujemy i przeglądarki informują o tym. Dla naszych kont mail, bo częściej mamy więcej niż jedno, może być wyświetlane powiadomienie o każdej nowej wiadomości itd. W dodatku wiele aplikacji ochoczo tworzonych przez programistów wysyła wiele komunikatów tekstowych bezpośrednio do czytników ekranu poprzez stosowną funkcję ułatwień dostępu User Interface Automation. Takich komunikatów jest często zbyt dużo i pojawiają się zbyt często. Niechlubnym przykładem jest niestety sama przeglądarka Microsoft Edge z Chromium, Gdzie do czytnika ekranu przesyłany jest właściwie komunikat o każdej zmianie np. otwarcie nowej karty, zamknięcie karty, ładowanie strony, załadowano stronę, czyli przy każdym wciśnięciu entera lub jakiejś innej popularnej funkcji.

W komputerze jednego z naszych redaktorów pojawiło się… 500 takich powiadomień w ciągu dwudziestu czterech minionych godzin.

Nowa przeglądarka powiadomień w JAWS pozwala te powiadomienia przeglądać, a obecnie także tworzyć reguły służące do pomijania tych, które są mniej istotne i nie pozwalają skupić się na pracy lub rozrywce.

Nowe reguły dotyczące powiadomień pozwalają na znacznie więcej i chętnie odsyłamy tutaj do pomocy JAWS.

Niezależnie od ustawionych reguł, powiadomienia te zawsze można przejrzeć w przeglądarce powiadomień JAWS.

Powstała ona dlatego, że wielu z tych powiadomień nie widać w centrum akcji i nie można się do nich odwołać w czasie późniejszym, gdy się pojawiły lub pojawiło się jednocześnie bardzo dużo takich powiadomień.

A co ciekawego w NVDA?  Tutaj pojawiła się nowość, która w dobie masowych ataków przy użyciu dokumentów, stron i wiadomości zawierających podejrzane łącza sprawdzi się świetnie. Łatwo podejrzeć czy np. link prowadzi do oryginalnego serwisu transakcyjnego naszego banku czy na spreparowaną przez przestępców stronę służącą do wyłudzenia danych.

To tylko jedna z licznych nowości, poprawek i zmian wprowadzonych tylko w wersji 2023.1, czyli wersji na pierwszy kwartał 2023 roku.

Jak widać, nowości tych jest znacznie więcej niż w JAWS i są one bardziej różnorodne, bo oprócz bieżącego ulepszania współpracy z Windowsem i aplikacjami użytkowymi, pojawia się mnóstwo nowych funkcji, jak dawniej w JAWS.

Jeżeli ktoś ma możliwość, to warto korzystać z obu tych czytników zamiennie, a czasem nawet z narratora, który również dynamicznie się rozwija, chociaż klawiszologia i ogólnie działanie tego programu różni się dość znacząco od tego, co oferują JAWS i NVDA.

Co w przyszłości?

Chociaż nieco ponad 1,5 roku temu został wydany Windows 11, to już trwają prace nad nowym systemem w wersji 12. Z dostępnych informacji wynika, że użycie sztucznej inteligencji do interakcji z tą wersją Windowsa ma być tak duże, że nigdy wcześniej niespotykane w żadnym systemie. Takie przyszłościowe rozwiązania zawarte w nowym Windowsie nie są pozbawione podstaw, biorąc pod uwagę rozwoju GPT od Open AI oraz CHAT GPT od Microsoftu.

Miejmy nadzieje, że rozwój sztucznej inteligencji pozwoli nie tylko na szybsze przetwarzanie i uzyskiwanie informacji, ale również na szybsze i lepsze działanie technologii wspomagających, w tym NVDA i JAWS’a.